WIRF DAS SONNENJAHR, an dem du hängst, über den Herzbord

Julita Malinowska | Malarstwo

Miejsce Sztuki 44 – Galeria Sztuki Współczesnej, Świnoujście

otwarcie/opening: 01.06.2024 (sobota/Saturday) @ 18:00

wystawa/exhibition: 03.06. – 26.07.2024

kurator | Andrzej Pawełczyk

tekst | Andrzej Pawełczyk

swinoujscie_malinowska_6

Wystawa prac warszawskiej artystki Julity Malinowskiej, którą przedstawiamy, to propozycja otwartej, ale nie przypadkowej wędrówki, między różnymi znaczeniami motywu cielesności ujętej w jej obrazach, pogłębionej odniesieniami zaczerpniętymi z literackiego pola sztuki. Sam tytuł wystawy „RZUĆ ROK SŁONECZNY, którego się uczepiłeś, przez burtę serca | WIRF DAS SONNENJAHR, an dem du hängst, über den Herzbord”, to wers otwierający wiersz Paula Celana. Wers wyrażający sprzeciw wobec przemijania i śmierci, wpisanych w biologiczny determinizm, wyrażający również pragnienie wyjścia poza cykliczność czasu przyrody, być może ścieżką transcendencji.

swinoujscie_malinowska_7

Figuratywna cielesność obrazów Julity Malinowskiej, ujęta pomiędzy cielesnością Balthusa a cielesnym Baselitzem, wydaje się emocjonalną sprzecznością, ale właśnie taka sprzeczność, znakomicie i wyraźnie buduje artystyczne napięcie jej obrazów. To ciekawe, uprawnione ich krytyczną analizą, porównanie. Prace Baselitza, takie choćby jak „Eine schlechte Zukunft” (Zła przyszłość, z roku 2015), czy “Blaue Augen Rehe” (Niebieskooki jeleń, z roku 2023), wskazują, że bada on pojęcie czasu, przemijania i śmierci, odnosząc się do twórczości Egona Schiele, i co ciekawe, podobną wrażliwość obrazowania odnajdujemy w pracy Malinowskiej “Chłopcy” z roku 2006. To znacznie poszerza perspektywę w jakiej możemy patrzeć na jej twórczość. Dialog z indywidualną intymnością Balthusa, jest równie pociągający. Wyrażony poprzez delikatność ujęcia dystansu z jakiego postrzegamy ciało, pozwalając tym samym na uniknięcie dosłowności mimesis. Kontemplacyjny charakter obrazów, „Zamyślona I” z 2018, „Girl on the beach II” z roku 2006 i „Chłopcy z latawcem” namalowanych w tym samym czasie, kryje emocję znacznie głębszą, niż zmysłowa fascynacja figurą ludzkiego ciała. „Obrazowanie czy figuracja – powstające bez platońskiego źródła światła, w pełni transparentne, czytelne – wykluczają transcendencję, a nawet jej przeczucie. Współczesny, szeroko rozumiany, wizualny horror vacui, nie toleruje obecności „braku”, tracąc tym samym możliwość tajemnicy. Transparencja nie jest medium piękna” nie bez racji zauważa teoretyk kultury Byung-Chul Han.

swinoujscie_malinowska_5

Tragizm biologii wyrażony w tych pracach, może być rozpisaną na głosy dramaturgią krzyku, choćby tak jak w obrazach Grzegorza Wnęka, ale w przypadku płócien Julity Malinowskiej złożoność doświadczanego dramatu, wynika z przyjętej konstrukcji ciszy, zostawiając tym samym przestrzeń dla kontemplacji.

swinoujscie_malinowska_4

Wystawa Julity Malinowskiej, w wyspiarskiej galerii ms44, została zbudowana z wielkoformatowych prac malarskich, powstałych pomiędzy rokiem 2004 a 2023. Obrazy nie są jednorodne i wyraźnie widać na poszczególnych płótnach, zmienność malarskiego gestu czy ewolucję obrazowania. Właśnie ta różnorodność otwiera przed nami pełną możliwość poznawczą, i rozpięcie opowieści o twórczości artystki pomiędzy figuratywnością quattrocenta a postmodernizmem, choć wydaje się to sprzecznością. Warto jednak przyjąć, że wolność, choć nie dowolność, interpretacji czyni pole sztuki tak rozległą atrakcyjną przestrzenią. Tej artystycznej opowieści wypada doświadczyć osobiście, w czym mogą pomóc cytaty i odniesienia wybranych elementów twórczej narracji. Opowieść o przemijaniu, jaką prowadzimy w przestrzeni wystawy Julity Malinowskiej, jest niesiona przekonaniem, że vanitas jako sublimacja życiowego doświadczania, natrętnie obecna w świecie człowieka, determinuje codzienną potoczność ludzkiego życia.

swinoujscie_malinowska_3

Byung-Chul Han, filozof i teoretyk kultury, w swoim ostatnim eseju „Kryzys narracji” przekonuje o końcu formuły metaopowieści, ujmującej każdy aspekt ludzkiego życia i kotwiczącej go poprzez ontologię w bycie. Opowieści, która tworząc tożsamość, buduje wspólnotę. Konfrontuje jej sens ze współczesnym storytellingiem gromadzącym jedynie konsumentów, którzy utracili zdolność uważnego słuchania. Jak słusznie zauważa filozof, „opowiadanie zakłada zdolność nasłuchiwania i głęboką uwagę, a wspólnota opowiadających jest wspólnotą przysłuchujących się sobie nawzajem.” Twórczość Julity Malinowskiej to „opowieść” czyli sztuka opowiadania historii, a nie ich sprzedawanie. „Lin medias res”, czyli zaburzenie chronologicznego porządku narracji, które artystka stosuje, umożliwia swobodę interpretacji, tak jak w przypadku wybranych prac, tworząc z nich efemeryczny dyptyk. „Strącenie”, olej na płótnie, z roku 2011, i „Bullet”, olej na płótnie, rok powstania 2023. „Jak żyć w nihilizmie, jak w nim przetrwać? Oto pytanie, które nurtuje obserwatorów zachodnich społeczeństw, pozbawionych obecnie wierzeń (transcendentnych lub immanentnych), patrzących bez nadziei w przyszłość, wstydzących się własnej przeszłości, wyznających sprzeczne ze sobą kodeksy moralne.” Przytoczona refleksja Chantal Delsol, może tłumaczyć nieformalną formę dyptyku obu prac Julity Malinowskiej, stanowiąc jednocześnie pytanie o genezę współczesności.

swinoujscie_malinowska_2

Płytka figuratywność obrazowania, pokrewna pierwotnie okresowi quattrocenta, ikonografia poparta tytułami prac, umożliwia spojrzenie uwzględniające bogactwo intelektualnych tradycji, z których czerpał poeta chrześcijańskiego średniowiecza pisząc „Divina Commedia”, poprzez „Raj utracony” Johna Miltona, w konsekwencji otwierając widok na „Nowy Wspaniały Świat” Aldousa Huxleya. Wspomniana już wolność interpretacji, umożliwia widzowi podjęcie decyzji, czy w opowieści Julity Malinowskiej odczytamy upadek z nieba transcendencji, czy zstąpienie do raju (?), dzisiejszej Arkadii, której postmodernistyczną przestrzeń artystka uwiarygadnia retoryczną biegłością obrazowania, harmonijną kompozycją i programową poprawnością obrazowania. To jednak raj zorganizowanej samotności, narastającej w społeczeństwie masowym, gdzie ludzie nie tylko zostają pozbawieni prywatności, ale również dokonuje się degradacja sfery publicznej w której żyją, jak zauważa Giorgo Agamben. Dwa obrazy, zwielokrotnione refleksje. Warto odwiedzić wystawę aby sformułować własne, do czego zachęcamy.

swinoujscie_malinowska_1

Twórczość Julity Malinowskiej nie jest dydaktycznym moralitetem, ale gestem określającym kształt żywego ciała sztuki. I na takie spotkanie z żywą sztuką i jej artystycznym zapisem, zapraszamy wraz z artystką.

Relacja z wernisażu. Foto: Katarzyna Nadworna